Z okazji dzisiejszego wernisażu koleżanek z GTF wystawy o kotkach, pokazuję swoje zdjęcie wykonane w czasach studenckich (lata 70-te ub. wieku). Ze zdjęciem tym wiąże się ciekawa historia. Zostało skradzione z wystawy na Politechnice Gdańskiej jeszcze przed jej otwarciem. Na dodatek "złodziej" zjawił się u mnie w domu po jeszcze jedną odbitkę. Zdjęcie zdjął z wystawy dla swojej dziewczyny, a spodobało się ono również jej koleżance. W dodatku miłośnicy zwierząt chcieli mnie zaskarżyć w związku z tym zdjęciem, gdyż twierdzili, że kot nigdy nie ubrudzi się pitym mlekiem. Faktycznie umoczyłem mordkę kotka w mleku, gdyż ten niemowlak po raz pierwszy zetknął się z miseczką z tym płynem.
środa, 8 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz