Władze Gdańska od lat zadziwiają mnie brakiem szacunku dla autentycznych zabytków - w sytuacji, gdy większość starówki to rekonstrukcje budynków. Przykładem jest baszta Pod zrębem, którą fotografowałem w 1981 roku, gdy jeszcze stała - chociaż z wyrwą (fragment czarno-biały). Baszta zawaliła się i dziaj można oglądać tylko jej "ogryzek" (fragment barwny).
poniedziałek, 9 marca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz