Podczas
pleneru "Wileńszczyzna '92", w okolicach litewskiej stolicy trafiłem do
położonej gdzieś za lasami, polskiej wioski. Miałem wrażenie cofnięcia
się w XIX wiek. Był tam kościół, ale nie było księdza - nabożeństwa
odprawiano bez duchownego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz